piątek, 1 listopada 2013

9. W poszukiwaniu chepcotonie...

~Oczami Victorii

Po tym gdy księżniczka motylków powiedziała że jedno z nas potrafi władać magią, to nie dało mi spokoju!   - Zastanawiałam się kto z nas to potrafi i dlaczego? -
Wyszliśmy z groty by poszukać kwiatu chepcotonie (czyt. chipcotonie)... Gdy doszliśmy na łąkę nie potrafiliśmy go znaleźć! Niestety...
- Gdzie on może być?! -powiedziałam do Max'a i do Vasco Da Gamy.
- Nie mam zielonego pojęcia- odpowiedział Vasco Da Gama.


~ Oczami Max'a

Nikt nie wiedział gdzie on się znajduje... Mówiłem do siebie w myślach:
- Gdzie on jest?!-
- Jaaa cie gdziesz on jest?!
- Ja chcę tego głupiego kwiatka!-
Aż w końcu oślepłem! Nie wiem dlaczego to się wydarzyło... A po chwili widziałem ale wszystko na zielono! A Victorię i Vasco Da Gamę widziałem jak szkielety! Pomyślałem:
- Może to ja mam magię w sercu?-
Nikomu nic nie mówiłem (jak na razie)
Już wiedziałem gdzie się znajduje kwiat chepcotonia (czyt. chipcotonia)
- Znalazłem!- krzyknąłem
- Na serio?! Świetnie już mamy to co chcieliśmy!- rzekła Victoria.
Po tym jak najszybciej poszliśmy do groty...
- Mamy to co chciałaś- powiedziałem.
- Dobrze... Teraz wam odpowiem na wasze pytanie...- odpowiedziała.

C.D.N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz